Tengboche (3870m) – Pheriche (4370m) dzień 9
Budzik dzwoni o 6, miałam iść do klasztoru. Wprawdzie budzę się ale wyjście ze śpiwora przerasta moje możliwości. Juby do tego mówi, że na bank nie idzie więc ostatnia argument…
Budzik dzwoni o 6, miałam iść do klasztoru. Wprawdzie budzę się ale wyjście ze śpiwora przerasta moje możliwości. Juby do tego mówi, że na bank nie idzie więc ostatnia argument…